Fraktal 365
Miło pana poznać, panie Nowy Rok.
trzy-sta
sześć-dziesiąt
pięć
złych snów - słów
szeptów niedosłyszanych
ciemnych zaułków
głów ściętych mrozem o poranku
trzystasześćdziesiątpięć
lustrzanych odbić
burych szaf
przeładowanych retrospekcjami
i tyleż kęsów szarego pieczywa
powszednie fraktale
każdy z kilku
-dziesięciu
-nastu
większość
ukoronowana feerią fajerwerków
rozbitą o burtę ściany butelką
- - i snem
pod baldachimem stołu
Komentarze (2)
Niezły..;)..pulsujący , rosnący emocjami..bardzo się
"podoba"..:)
Bardzo patetycznie. Czy jesteś osóbką wyniosłą?
Chłodną w swych osądach? Ale i tak Twą przychylność
pożądam. Ciekawy wiersz, taki inny.