Free without love
Ten wiersz dedykuje dwóm mym przyjaciołom,którzy pomogli mi w trudnych chwilach...
Byłam zagubiona i osamotniona,
Spotkałam człowieka,któremu serce
oddałam.
Ale On odtrącił je i ode mnie odsunął
się.
Myślałam,że drugi raz się nie zakocham.
Myślałam,że będę wiecznie szlochać.
Obudziłam się gdy poznałam Krista i
Gorgia.
Krista mnie rozśmieszył,a Gorgio
pocieszył.
Czuję się uznana za osobę,którą warto
lubić.
Choć nie jestem w centrum
zainteresowania,
Nie żałuję,że się wreszcie poddałam.
Nie kocham-przestałam,
Nie walczyłam-bo się,bałam.
Odmowy?NIE.Szyderstwa?TAK.
Ale teraz wiem i nie poddam się,
Nie jestem z tym którego kochałam.
Cóż,tak bywa,ale przyznacie chyba,
Miłość stracona może być uleczona.
A dwóch przyjacieli tak wspaniałych...
Życie nie mogło mi lepiej wybrać.
Mam ich i tylko to się liczy!
...stanąć na nogi i dzięki którym znowu zaczęłam się śmiać i ufać ludziom na nowo.I za to im dziękuje.
Komentarze (1)
Dobrze miec takich przyjaciół! ( właśnie po ta są,
kiedy nam źle, kiedy coś boli)