Fryzjerom STOP
O cholera,
znów nie zdążę
do fryzjera!
To niedobrze.
Co powiesz
na to, że ta na głowie
kopka siana
to moja fryzura rozwiana?
Wchodzę do domu strwożona,
rozczochrana,
troszkę spocona.
A ty mówisz „Kochana
- dobrze, że jesteś.
Jak to robisz, że masz coraz piękniejsze
włosy? Złote, błyszczące, powiewne!”
Postanowiłam, do fryzjera już
chodzić… nie będę.
autor
DoroteK
Dodano: 2010-06-20 08:53:25
Ten wiersz przeczytano 1022 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Jak zawsze- lekko, zabawnie i fajnie napisane.