Furt
wiersz gwarowy
Furt
Furt mom cosi do zrobienio,
wierse pisem wartko na kolanie.
A kie kwila odpocynku krapke długso
powstaje opowiadanie.
Wiecnie mom jakiesi przemyślenia,
ni mom z kim pogododać o nik
klubu już nasego downo ni ma.
Rówieśnicy już odeśli
downo stela,
dzisiok modny do pisanio
inny temat…
Disco polo w radiu nom króluje,
no bo za to płacom,tak redaktor
mi powiado.
Za klasyke nik nie płaci,
i bez przerwy dzwoniom telefony,
ze popsuli nuty,słowa ,całom prowde
potem się jej już naprawić
zywym prawem nie do...
bo tak syćko brzyćko przeinacom.
Nie wiem kielo casu mi ostało,
ino jedno wiem ze mało…
coby zrobić ze swojego zycio
wyrachunek,
furt tak myślem
ze to nowaźniejsom sprawom
się mi stało…
Wysło z nieba słonko
będzie nowo pora roku
nowe sprawy i zmortwienia
może” furt” do mi już święty spokój…
kiedy wiesnom zazieleni ziemia…
furt - wciąż,stale,ciągle
Komentarze (22)
Mam Cię na papierze :) ale cieszę się, że "furt" chce
Ci się pisać i publikować na beju :)
Cieplutko :)
I niech furt, te mądre myśli będą z Tobą, a my tylko
na tym korzystamy..czytając:))Pozdrawiam skoruso:)
skoruso kochana do wiosny już bliziutko, udane te
Twoje "furt". Pozdrowionka i mnóstwo słonka-:)
Fajne "furt" te Twoje rozmyślania.
Miłego wieczoru.
Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj piekny i madry
wiersz:)
A u mnie furt wiosna:)
Pozdrawiam, skorusa:)
Skoruso, jak zawsze ładny, gwarowy wiersz. Wszystko
zrozumiałam, oprócz słowa "furt". Pozdrawiam
serdecznie
milo bylo przeczytać pozdrawiam