O gajowym Jerzyku 30
Gajowy Jerzyk spotkał rzepa w Chełmnie
i rzep się poczuł bardzo nieprzyjemnie
Przecież taki sobie rzep
to nie jest jakiś tam kiep.
Czy może pan odczepić się ode mnie ?
Gajowy Jerzyk koło Zbaraża
ciągle wszystkich tam brzydko znieważa.
Pod postacią przytyków
a zwłaszcza polityków.
Mówi,że w ten sposób się wyraża.
Gajowy Jerzyk w pobliżu Sztumu
narobił na rynku dużo szumu,
że wszyscy abnegaci
to w domyśle wariaci.
A sam nie miał biedak krzty rozumu.
Komentarze (34)
Gajowy Jerzyk aż do Brukseli
Pragnie pojechać przyszłej niedzieli.
I wierzy on święcie,
W europarlamencie
Że z kolan wstać się ośmieli.
świetne - podziwiam pomysłowość:-)
pozdrawiam
Lekko i z dystansem operujesz słowami, a refleksyjność
płynie zupełnie innym nurtem gdzieś obok i j fajnie
zaznacza puentę wiersza.
Bardzo fajne, ironiczne limeryki.
Pozdrawiam. Miłej soboty :))