O gajowym Jerzyku 378
Gajowy Jerzyk gdzieś nad rzeką Pad,
opowiadał jak do lasu raz wpadł
i przegonił sarenki,
co mu jadły wprost z ręki.
Nazwał tę akcję ,,Jerzykowy ład ,,.
Gajowy Jerzyk pod wioską Rowy,
napotkał misia koło dąbrowy.
Ledwo cały uszedł żywy.
Był taki wtedy szczęśliwy,
bo myślał wszakże, że to… pluszowy.
Gajowy Jerzyk spod miasta Piła,
miał pannę- pensje mu przepuściła,
myśląc tylko o ciuszkach.
Poznał inną w Koluszkach,
krawcową –sama więc… sobie szyła.
Komentarze (14)
świetne jak zawsze,
pozdrawiam Maćku
dziękuję wszystkim w imieniu własnym i Jerzyka
Wszystkie fajne.
Gajowy Jerzyk raz nad Popradem
Napotkał w lesie wilków gromadę.
Pomyślał "Teraz muszem
Już zostać Romulusem,
A został skromnym wilczym obiadem...
Po fatalnym dniu, szczerze mnie uśmiechnąłeś :-)))
Dzięks, serdecznie pozdrawiam :-)
Super limeryki .Bardzo mi sie podobają. .Pozdrawiam
serdecznie
wszystkie trzy zgrabnie napisane pozdrawiam
Najlepsza trzecia ale i te pozostałe dobre :).
Pozdrawiam.
Witaj...Jerzyku tęskniłam za tobą...limeryki są
świetne.Pozdrawiam.
Zgrabnie wyszło:). Pozdrawiam
fajne, super!!!!
Witam radośnie i z uśmiechem, udanego dnia życzę.:)))
hehehe...dzięki za poranny uśmiech :) pozdrawiam Maćku
i Jerzyka też :)
Witaj Maćku, ucieszyły mnie nowe przygody gajowego
Jerzyka, bo juz od jakiegoś czasu stęskniłem się za
nim... Pozdawiam Cię serdecznie i miłego dnia życzę :)