Gal Leonek na kutrze
Portowe opowieści z Onieśmieli
Zawsze bardzo cię kochałem. Czy mi
wierzysz?
Nieobecność twoja dawna w Onieśmieli -
wzrokiem ciebie unikałem, zaniedbałem
myśli w brązach, a zapadłem w biel
anieli.
Lecz brąz oczu w głowie został, jak
algorytm -
jak równanie, co prostotą tak zachwyca.
Był haczykiem, moja miła - na "love
story".
Teraz znam cię i już działa jak kotwica.
Komentarze (11)
Szczęśliwego zakotwiczenia, Galeonie. Z całego serca.
Bardzo ciekawie wyrażona miłość.Pozdrawiam:)
A teraz jest lepiej, przejrzyściej:))
Nie można się oprzeć wierszowi.
Fajniutkie, wesolutkie, pozdrawiam :)
Obrazowo i bardzo przyjemnie o miłości :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Dołączam do czytelników, którym podoba się sposób
wyrażania miłości, do brązowookiej muzy. Miłego dnia:)
Marynistyczna miłość.
Miłego dnia:}
nic tylko zacumować, zakotwiczyć...na zawsze:)
bardzo mi się podoba! :)
*wesolutki dzisiaj:)
O, nareszcie wesolutki wiersz!
Świetnie, Leonku (rybaku?).
Miałeś chyba na myśli /prostotą/, bo wiesz, różnie
można odczytać;-)