W gąszczu pytań
Pytałem nocy, ona to wie,
czy, kiedy śpisz jestem w twym śnie,
pytam i słońca, co w twoich włosach,
czy lubisz biegać po rosie bosa,
brzozie zadałem trudne pytanie,
czy, kiedyś zjemy razem śniadanie,
na leśną drogę wzrok swój kieruję,
czy nas na sobie też narysuje,
do kwiatów piszę śmiałe podanie
byś była zawsze w kolorach łanów,
z losem w przyjaźni na zawsze być,
aby pozwolił nam razem żyć...
Komentarze (10)
Dziękuję Marylko za odwiedziny i komentarz ,
pozdrawiam cieplutko :)
Miłość w pytaniach i jak pięknie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz,
pozdrawiam serdecznie...
Zenon
Refleksyjnie ujęta miłość, której wszyscy przecież
pragniemy.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję AMOR,pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo sympatyczny wiersz :)
Witaj Anno, zbyt precyzyjnie przypisujesz te pytania
autorowi, autor jest już dużym chłopcem i wie jak
rozmawiać z dziewczyną haha... dziękuję za odwiedziny
i komentarz, pozdrawiam cieplutko :)
Witaj @jastrz, każdy ma prawo do swojej tezy, dziękuję
za odwiedziny i komentarz :)
przekornie, autor zadaje sobie pytanie, czy kocha z
wzajemnością ( o tę wzajemność chodzi)
Tak to bywa, gdy nie ma śmiałości zapytać wprost
właściwej adresatki tych wszystkich pytań...
Życzę szczęścia w miłości i coraz większej sprawności
w tworzeniu wierszy (a może na odwrót).