O gawronie
Rozbawił mnie komentarz anise wierszem 'Klimat'.
Gawron na dachu, powiadasz Anis;
że różne mogą być skojarzenia.
By go opisać - spróbuję prosto,
jak Jaś Fasola; zna każdy temat.
Na pewno czarny. Pochłania światło.
Czyż ja nie pragnę łapać też wiele?
Jest on niezwykły. A moje życie?
Ciekawe środy niczym niedziele.
W poezji cisza o tym stworzeniu.
Och, przecież cisza - moja domena.
Czy pożyteczny? Teraz przynudzam.
Bo to zależne tylko od c h c e n i a.
Komentarze (39)
Małgoniu:))))
Zatem trzeba podwinac rękawki i cos napisac o ptaszku
- ładnie Małgosiu sie rozdarlas
Dzięki Ewo - bo to te stereotypy i te puszki - z
Twojego wiersza:)
MM - miałam w klasie kolegę Gawron - rozdzierał się
istotnie.
Ja miałam wtedy panieńskie - Wróbel
a jeszcze był Jastrząb - też chłopak.
Może to praprzyczyna tego wierszyka, bo przyczyną to
anise:)
nikt nie lubi gawronów ani wron a przecież to są
najmądrzejsze ptaki:)
Dzięki!
Marcepani- no tak - zapomniałam o bajkach-
/rechotka mnie znowu bierze/
- bo już wyrosłam.
Anno - no to super
Gawron - to ten, który się tak rozdziera?:)
przychodzi jesień- znowu będzie ich pełno w parku.
Muszę im tez poświęcić wiersz.
...od chcenia, widzenia i patrzenia :) myślę, że
znalazłoby się parę bajek z gawronem w roli głównej.
Też może być inspirujący - trzeba tylko chcieć :)