Gdy jestem sam
Dziś na kolację udko usmażę,
Do tego setka, i koniec wrażeń.
No, może jeszcze piwo wypiję,
Niech człowiek wie, że jeszcze żyje.
Bo problem mam,
Gdyż jestem sam,
A oddalenia mi nie służą.
Płyt stertę gram,
Chociaż je znam,
I dźwięki te mnie nawet nużą.
Potem do wanny szybko wskoczę,
Zmęczone członki tam wymoczę.
Posiedzę trochę w gęstej pianie,
Jak długo siedzieć będę w stanie.
Bo problem mam,
Gdyż jestem sam,
A oddalenia kiepsko znoszę.
Chandrę wciąż mam,
Dlatego gram,
Muzyką smutną ciszę płoszę.
W wypraną pościel ciało wtoczę,
Dawniej tak rześkie, i ochocze.
Poduszkę zroszę łzą cynika,
Któremu ból do życia wnika.
Bo problem mam,
Gdyż jestem sam,
A oddalenie cios zadaje.
Złość tłumi żal,
Dziwny ten bal,
Znaczony ciągiem przyzwyczajeń
Komentarze (5)
Świetny tekst na piosenkę.
...świetny wiersz i też potwierdzam komentarz
Marleny,super tekst na utwór muzyczny...pozdrawiam
serdecznie...
Niekiedy w tłumie człowiek jest samotny. Dobry tekst.
Pozdrówka.
Samotnym można czuć się też w domu pełnym ludzi, ciesz
się bo Tobie przynajmniej nikt nie marudzi. Fajna
byłaby z tego wiersza piosenka:))
Fajnie napisałeś Grand,w cisza i samotność każdemu się
zdarza,no wtedy trzeba sobie dać radę z samym sobą,coś
o tym wiem,z doświadczenia mówię.