Gdy mgła zasypia na powiekach
nastroje senne zagubione
dobranoc mówią, a ogonem
diabeł przykrywa cel zadania
dzień Mikołaja nagle staniał
nikłe uśmiechy niepewności
czy święty zechce dziś zagościć
w kominie pachnie dymem z siarki
jedyna droga gdzie podarki
ma wepchnąć z worem niespodzianek
gwiazdor na wrotkach, bo dla sanek
anioł zapomniał zrzucić śniegu
rozsypał nadmiar gdzieś nad biegun
o nas zapomniał, choć byliśmy
grzeczni, „cacani”, mniej
kapryśni
dziadku brodaty daruj więcej
sypnij w spragnione, chłonne ręce
Życzę, by każdy dostał to, o czym marzy:)
Komentarze (15)
Bardzo zgrabnie napisany wiersz,lekki w
czytaniu,nastrojowy dobry prezent na Mikołaja.
Pięknie i tak jak lubię kiedy noc i wszystko wokół
pachnie Świętym Mikołajem i to nic ,że nie ma śniegu i
czasem byliśmy niegrzeczni on i tak przyjedzie , wiec
jeśli pozwolisz też szepnę mu swoje życzenie....
Czasem za dużo wymagamy od innych i dlatrgo jie
dostajemy tego co chcemy.Ładny wiersz.Czyta się go
lekko i rytmicznie.
o mnie chyba zapomniał, a komin przepchany.... nic nie
dostałam!!! Ładny okolicznościowy wierszyk.
A dziękuję. Oby każdy z nas dowiedział się wreszcie,
czym są spełnione marzenia. Pozdrawiam.
Ciepły i refleksyjny wiersz. Każda okazja jest dobra,
by ludzi obdarować dobrym słowem. Choćby na beju w
postaci wiersza. Pozdrawiam :)
Jak Św. Mikołaj wykosztuje się na samolot dla Kaczora,
to dla nas może nie starczyć EURO nawet na skromne
prezenty.
zgrabny , leciuteńki wiersz, dzień Mikołaja faktycznie
staniał, jego miejsce zajmują inne napływowe święta
Dobrze by było, aby te chłodne ręce, trochę radości
zaznały:)
Oj, coś zgrzyta w świątecznej atmosferze tego wiersza.
Napisany ładnie, ale smuteczkiem powiało. Ja juz
prezenty dostałam...
Wiersz niezbyt optymistyczny, jakby autor zapomniał,
że sami tworzymy klimat świąt.
Zapachniało lekkością, choć temat okolicznościowy
Jeszcze przed rokiem umieściłem na beju "święty
Mikołaj miał dziecku==przynieść zabawki,
kominem==pomylił dachy, w łóżeczku==znalazł
dorodną...". Dziś nie napisa.łem żadnego wierszyka; z
tym większą przyjemnością czytam Twój. O, tak- sypnij
w spragnione, chłonne ręce...
Wiersz leciuteńki, zgrabny i wymowa czytelna, dziadek
swoje lata ma, może jednak warto troszkę poczekać.
może jednak nie zapomniał i podaruje nam te prezenty:)