Gdy nadejdzie...!
Nie tworzę dla sławy,
Nie szukam poklasku,
Z serca mego głębi,
chcę wyrazić żal swój.
A kiedy już przyjdzie,
Po mnie ciemność wieczna,
Odejdę przytomnie,
Nie łyknę powietrza.
Za siebie nie spojrzę,
Nie opuszczę głowy,
Nie zapytam... Czemu?!
Będę stał... Gotowy!
Nie przyjmę litości,
Wytrzymam cierpienia,
Jedynie w ten sposób,
Dosięgnę spełnienia.
Pomyślę o Tobie,
Przez ostatnią chwile,
Zamknę cicho oczy,
W przepaść się odchyle.
Duch mój się uniesie,
Nad horyzont życia,
Nikt już nie usłyszy,
Serca mego bicia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.