Gdy po burzy spokój wstaje
Gdy po burzy spokój wstaje,
Wszystko pachnie nowym majem,
Cała moja śmieszność tonie,
w tym dystansie co w ukłonie,
w innym świetle stawia cuda,
co wyprawić Ci się uda,
Nie wiem w sumie czy idea
Innym wzrokiem już spoziera,
Miłość jest i nadal cieszy,
Lecz nie męczy i nie śmieszy,
Gdy uczuciem napełniona,
chodzę wzdycham jak szalona,
wszystko inne jest mordęgą,
jedną wielką mą udręką,
Ale jednak toczę cele,
Je wyznaczam coraz śmielej,
które pasją wypełnione, ‘
chce osiągnąć, za tym gonię,
I osiągnę ten substytut,
Jest jak życia odblask, kikut,
Co w tej pustce jest wyrazem,
Jest też treścią i obrazem.
Choć ten wyścig się rozpoczął,
Mam z tym jeszcze duży kłopot,
Ale toczę i dzień wstaje,
Aby pachnąć nowym majem…..
Komentarze (4)
Miłość zawsze jest pachnąca i ogrzana ciepłem
słońca,nawet zimą pachnie majem gdy miłości idziesz
gajem :)
Słyszę Cugowskiego ,,Jak po nooocy przychodzi dzień, a
po burzy słooońce... " Fajny kawałek :)
zanim przyjdzie człowiek po rozum do głowy,skończy się
wiosenny niepokój majowy...
Podoba się pozdrawiam