Gdy przytłoczona codziennością...
Wtedy życie miało sens
kiedy obok pachniało spokojem
gdy rankiem otwierałam oczy
Cóż mi pozostało prócz smutku i łez
kiedy wszystko znika z dnia na dzień
kiedy uśmiech w lustrze ustępuje
grymasowi
kiedy duch ucieka w nieznane
Nic nie pomoże w chwili zwątpienia
jeśli odeszło szczęście nie musi
wracać jak po burzy słońce
Nie wierzę..
Znów kolejna przerwa za mną, w natłoku tak wielu spraw - chwil na pisanie jest niewiele. Choć na sercu jest mi teraz lżej wciąż emocje, jak gorąca lawa spływają po brzegach wulkanu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.