GDY STOISZ BEZRADNIE NA SKRAJU...
Gdy stoisz bezradnie na skraju dróg
Nie widząc nic, co by pozwoliło
przekroczyć kolejny próg
Twojego rozkwitu,
co by Ciebie zaprowadziło
do lepszego bytu,
do większej radości,
które serce głęboko ukrywa
i czasem zazdrości,
że innym radość z piersi się
wyrywa…..
….Patrz, gdzie wzrok Twój nie
sięga,
Natęż zmysły swe szeroko,
Słuchaj tego, co nie usłyszane, a potęga
to w serce się wsłuchać głęboko.
Sięgaj po to, co nie doświadczone,
co inspiracją Ciebie przepełni,
,,wszystkie chwyty dozwolone”,
pamiętaj jednak o granicy w pełni.
Bo zawsze coś czeka,
może czasem jeszcze w oddali,
więc niech Twa myśl nie ucieka
z siłą morskiej fali.
Jeśli się nie zatrzymasz
-rozkładając ręce w rozpaczy,
to co pragniesz otrzymasz
i Twoje serce zobaczy,
że minie zła chwila,
by COŚ przebudzić,
lecz zawsze się musisz trochę
potrudzić…..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.