gdy tęsknie
Ciszą zasnuty dzień
jakoś ciemniej, jakoś zimniej
płaczliwie.
niewidoczny deszcz bije melancholii
rytm a szyby spływają gorzkim
smakiem głucho
to cisza bólem drażni
jak dźwięki obce i listy obce,
niecieszące, bo nie od niej.
modlę się o sen, niech utuli i wyniesie
w dzień następny, a jutro
nadziei nowych rozbłysk niebo rozbawi!
jej oczęta blask dnia przyćmią!
śmiech obudzi i ptaki i zieleń i radość!
wiosnę przyniesie ,
a ja
euforią nasączony smakosz świata żyć
będę!
choć w cieniu wyczekując - to pełnią
napędzany pragnieniami ku niej dolecę
a w ramiona skryje
tą maleńką Calineczkę co szepce
zadziwiona mocą, zadziwiona energią
" Ty wariat jesteś"
utulona oczy zamknie, czując
swój mały prywatny raj
w kilku uderzeniach serca.
Komentarze (5)
Ładnie poprowadzona myśl Sugestywny i ciepły wiersz o
uczuciu Dużo czułości w nim :)
Bardzo dobre i ciepłe zakończenie..Kciuk w górę :)..
M.
...ale to już chyba było bo już wiosna jest! i tu i
tam, jak zwykle puenta powala. Zakończenie uroczę:)
pozdrawiam wiosennie;))
bardzo przemawiający i ładny wiersz..... pozdrawiam...
Ładne zakończenie.