Gdy Tęsknię
Dla Moje Any
Za każdym razem, gdy żal poddaje mnie
próbie, przybywa mi sił
Żyjąc tym przyziemnym życiem, gonię za
dalszym ciągiem mojego snu
Zmęczona marszem przed siebie, spojrzałam w
niebo; gdziekolwiek spojrzeć, błękit
spowijający moje maleńkie "ja". Mimo to,
będę iść dalej.
Tęsknię za tobą tak bardzo, chciałabym
posłać ci uśmiech,
światło rodzi się bo jesteś tutaj.
Gdy wysyłam łagodną melodię poza odległy
nieboskłon,
słodki żal przepełnia me serce.
Gdy nadstawię uszu, słyszę łagodny głos
budzący mnie do prawdy
Odrzucając niepewność, zaczynam biec prosto
przed siebie
Chwila gdy pragniemy być razem to czas gdy
stajemy się jednością
Nie potrafię tego wyrazić, moje uczucia
wzbierają1
Bolesny czas2 wkrótce zamieni się w wieczne
lato
Czuję twoje ciepło, wciąż patrzę na ciebie
u mego boku
Za każdym razem, gdy żal poddaje mnie
próbie, przybywa mi sił
Wszystko będzie dobrze; pragnę dalej
chronić skarb który znalazłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.