Gdy zamykam oczy...
Gdy zamykam oczy
Widzę ciebie,
Młodego boga,
Który przychyla mi nieba,
Otacza swym silnym ramieniem
I kocha do utraty tchu.
Jesteś ucieleśnieniem moich marzeń,
Namacalną formą ideału.
Dlatego lubię zamykać oczy,
By jak najdłużej cieszyć się tobą.
Na jawie jestem sama-
Z całą trywialnością i bólem tego
świata,
Tęskniąc do radości,
Do uczuć niedocenianych
I deptanych w marszu codzienności.
Boję się udawanych
Westchnień i zachwytów,
Boję się własnej bezsilności i
niewiedzy.
Uciekam przed tym lękiem
I przed samą sobą,
Kryjąc się w ramionach
Mojego młodego boga,
Doskonałej imaginacji.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.