Gdy zima za oknem...figle
Przez noc wszystko schowało się pod
śniegową zasłoną, niczym pod chustką
magika. Świat pojaśniał. Spadł pierwszy
śnieg, sypki i błyszczący. Leżał na ziemi
spokojnie, z godnością panując w całym
ogrodzie. Na szybach pojawiły się
fantazyjne, srebrzyste kwiaty. Płatki
śniegu omiatały okna,a niebo przybrało
kolor ołowiu. Wewnątrz, w pokoju z łoskotem
iskrzyły się w kominku płomienie, rzucając
blask na srebrne ramki rodzinnych
fotografii. Przy kominku, suka pogrążona w
głębokiej drzemce, machała we śnie łapami,
jakby śniło się jej polowanie na
zające.
Chwilami pochrapywała miarowo,przywodząc na
myśl dużego, buczącego trzmiela.
Dwoje szczeniąt, szarpiąc za stary
wełniany szalik, bawiło się w przeciąganie
liny.Znudzona kocica, drapiąc pazurami
wyciągnęła kilka nitek z dywanu, wykonała
efektowny skok przez
śpiącą sukę i zaczął się popis
akrobatyczny. Jak baletnica przebiegła
przez oparcie kanapy, potem jednym susem
zaś przeskoczyła przez zaskoczoną sukę
i uciekła z pokoju. A za oknem niebo pękło,
niczym olbrzymia kołdra pełna gęsiego
puchu, który zasypywał okolicę.
„Potrzeba wielu sił, by udźwignąć
codzienność"
Tessa50
Komentarze (42)
Pięknie Tesso opisałaś ten zimowy czas :)
cóż za sielski obrazek...
pozdrawiam pięknie:)
Bardzo nastrojowa proza,ciekawy opis zimy oraz
zachowań zwierzaków w domu,a opis kotki "baletnicy"
niezwykle prawdziwy,też taką kiedyś miałam.
Pozdrawiam serdecznie Teresko
P.S Przepraszam,wciąż się mam odezwać i brakuje mi
czasu,bo jak wejdę na beja,to cały wieczór w mig
ucieka,mam nadzieję,że to nic pilnego?
Bej to okropny pochłaniacz czasu,dlatego nie wiem jak
długo jeszcze na nim będę...
Może jutro w końcu się zmobilizuję i coś
skrobnę.Wybacz!
A przecież ta codzienność jest najpiękniejsza:)))
Fajny zlepek "skoczyła przez zaskoczoną":)))
Fantastycznie połączyłaś obydwa puchy. Piękna proza
Teresko.
Nie takie to proste mieć pupili w domu.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
jestem zauroczona szczególnie obrazem zimowego
piękna które nam namalowałaś słowami :-)
pozdrawiam :-)
Tereniu jak pięknie,Twoja proza zachwyca widać,że
kochasz zwierzęta Pozdrawiam serdecznie:)))
Piękna poetycka proza, dobrze napisana, oddająca
klimat "przyjaznej" zimy.
Jeśli można - zamiast drugi raz pisać "suka",
zamieniłbym na "psina" - nie będzie bliskiej powtórki
wyrazu i powinno być cieplej w odbiorze:)
Pozdrawiam!
Piękny wiersz wspaniały, ciepły opis przy kominku i
ten pierwszy śnieg. Odmienność. Pozdrawiam.
usuń c w drugim wersie. masz chochlika
a u mnie zimy ani słychu ani widu. A koty też
szaleją.:-) Miło czytać
Piękne.......