Gdybanie nad rozstaniem
Nigdy nie przestane tego czuć......
Może gdybyś dziś przyszedł
chwycił za rękę
spojrzał i roztopił spojrzeniem
te nieskończone lodowce
łez wylanych
Gdybyś tylko słowo rzekł
pobiegłam bym po omacku
na koniec moich postanowień
i rozkruszyła wszytskie obietnice
Gdybym w gęstwinie przewinień
zamiast krzyku do ciszy
znalazła szept ku nam
przez szczęście skierowany
Gdybyś tylko powiedział
swymi źrenicami mych szukasz
Gdybym tylko mogła Ci pomóc
znaleźć odpowiedź na pytanie...
Wtedy mogłabym nadal twierdzić
że to tylko głupia zabawa
nawet jeśli Ty dziś mnie nienawidzisz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.