A gdyby tak....(samobójstwo...
A gdyby tak włożyć lufę do ust i delikatnie
w ciszy pociągnąć za spust?
Zrobić to z chęci nie przez mus i
delikatnie przejść z biegu na luz. x2
Uciec od przyjaciół, uciec od wrogów, uciec
od siebie, uciec od domu.
Żyjąc na pustyni, nie ufając nikomu, swoje
życie podarowałem Bogu.
I czekam na rzeczy, w które nie wierzę,
czekam, bo chcę się mylić.
Czekam, bo nie chce żyć jak zwierzę,
czekam, bo chce się mylić.
I może wyda się wszystkim dziwne to
czekanie, skoro nie wierzę w miłość, ludzi
kochanie,
Dobro, które po złych dniach nastanie i
zamieni marsz w cudowny taniec,
Więc kłamie, oszukując sam siebie, wiesz
Panie, że żyję dla Ciebie
Sprzątanie zacząłeś w niebie, czekanie na
uwolnienie (strzał)
Dym ulatnia się z lufy, świat zamarł, wokół
bezruchy,
Łączą się w całość życia okruchy, wokół
fizyka, meta i duchy.
Dochodzą słuchy ze świata żywych, krzyki,
lamenty, obraz fałszywy,
Pycha obłuda, obraz leniwy, znikający nagle
za horyzontem krzywym
A gdyby tak włożyć lufę do ust i delikatnie
w ciszy pociągnąć za spust?
Zrobić to z chęci nie przez mus i
delikatnie przejść z biegu na luz. x2
Jakiś czas temu ktoś powiedział mi, żebym
przestał żyć oddychać i pić,
Żebym przestał żyć, żebym przestał żyć.
Lecz ja muszę istnieć, egzystować, by myśli
czyste zamieniać w słowa,
Lecz czasem głowa nie wie o czym ma pisać i
odnowa przykrywa myśli cisza.
Nie od dzisiaj, ale na pewno po wieczność
kresu klisza osiągnie ostateczność
Zniszczy tą bierność, wszelką wielkość i
obróci w pył moją wieczność.
A co z miłością? Ktoś zapyta. Miłości nie
ma, patrz jak zanika.
Pojawia się w statystykach, nic więcej.
Myśl co umyka rani moje serce.
Bo szarość przytłacza, szarość zabija
Bo szarość otacza, szarość nas mija.
Każdego dnia na ulicy niczyja za swoje
zdrowie samotnie wypija
Każdego dnia na ulicy niczyja za swoje
zdrowie samotnie wypija
A gdyby tak włożyć lufę do ust i delikatnie
w ciszy pociągnąć za spust?
Zrobić to z chęci nie przez mus i
delikatnie przejść z biegu na luz. x2
Komentarze (1)
nie wiem czemu, ale przypomniał mi się teraz kawałek
Chady - Żyć aż do bólu
:)