Gdybym była...
Gdybym wiatrem była, to między
drzewami piosenki bym nuciła.
Po polach, łąkach i lasach
je roznosiła.
Śpiewy byłoby słychać
wśród traw i kwiatów.
Gdybym była jak słońce,
to rozdawałabym złote promienie.
Ogrzewała ludzkie dusze.
Każdemu dała dobrą energię
i pogodę ducha.
Na każdej twarzy wywołała
uśmiech radosny.
Gdybym była deszczykiem,
to bym była przyrody strażnikiem.
Zaprzyjaźniłabym się z obłokami
na niebie.
Deszczyk padał tylko w potrzebie.
Wokół, by panowała radość,
wszyscy byli mili.
Bez łez i smutku, by żyli.
Pragnę mieć czarodziejska różdżkę,
by drogę do szczęścia wskazywać,
życzliwość rozsiewać.
Komentarze (8)
Niejeden chciałby mieć czarodziejską różdżkę.
Tobie raczej nie jest potrzebna, bo jesteś życzliwa,
pełna empatii, emanujesz radością, pogodą ducha.
Pozdrawiam cieplutko Krysiu :-)
Gdybyśmy mogli spełniać to czego nie możemy to by nie
było marzeń :). Pozdrawiam serdecznie :)
w pewnym stopniu jesteś czarodziejką...i radością
zarażasz ...
Wiesz Krysiu tak sobie myślę głośno jakbyśmy to
wszystko mieli to tak o innych rzeczach marzyli
serdecznie pozdrawiam:)
Szkoda, że nie można spełnić tego marzenia:)
Pozdrawiam.
Marek
Za Joviską, bo napisała wszystko. Pozdrawiam. M
Tobie wcale różdżka nie jest potrzebna, bo jesteś
samym dobrem w czystej postaci, każde Twoje słowo w
wierszu to złoty promień, zaglądam do Ciebie
codziennie, bo wiem że dostanę :))
Zostawiam ciepły uśmiech, pozdrawiam i życzę miłego
poniedziałku Krysteczku :*:)
Ależ, Krysiu, przecież rozdajesz złote promienie i
ogrzewasz dusze swoimi wierszami :-) :-) I cudowną,
ciepłą osobowością :-)
Śliczny :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) Miłego poniedziałku :-)