Gdybym nie wsiadła to tego...
Jeśteś Najlepszym co mnie w życiu spotkało...Kocham Cię...
Kocham Cię...
Twój piękny uśmiech, który ujrzałam, gdy
zawołałeś mnie...
Odwróciłam się a on rozpromienił mi Tamtą
noc...
Rozpromienił mi serce...
Oczarowałeś mnie...
Wskoczyłam jak opętana do odjeżdżającego
tramwaju...
Wpatrywałam się w twoje przecudowne
spojrzenie...
Mówiłeś cos do mnie, ale byłam w amoku
liczyło się tylko to, że
Jesteś....
Nagle poczułam twą ciepłą dłoń na mojej
nodze...
Zlękłam się...i zawstydziłam ale tak bardzo
pragnęłam by ta chwilą nigdy
się nie skończyła....
Wysiedliśmy....
Zabrałeś mnie na parkiet....
Twe boskie ciało...
Onieśmielało mnie a zarazem tak bardzo
popychało ku Tobie....
Zaczęłam wirować wokół Ciebie jak
oszalała...
Tak chciałam byś mnie dotykał tak chciałam
byś ujął mą twarz i
ucałował...
I stało się.,...
Widziałam jak twoje namiętne usta zbliżają
się ku mnie....
Ująłeś w dłonie moją twarz...
pocałowałeś....
Namiętnie, ze aż cały świat zaczął mi
wirować....
Już nic się nie liczyło tylko TY i JA i ta
chwila....
Ta chwila odmieniła całe moje życie....
Gdybym nie wsiadał do tego tramwaju
minęłabym się z miłością mego
życia...
Jesteś moim przeznaczeniem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.