gdzie jesteś...?
z tęsknoty list napisałam
listonoszem pragnienie było
nadawcą moja samotność
adresatem miłość
pieczęcią łzy
więzione pod powieką
kopertą smutek
karmazynową czerwienią
serce moje otulał
uśmiechałam się rozkosznie
do moich myśli
prawie czułam
jak jesteś mi bliski
zapach Twój na poduszce
zbudził mnie o świcie
obraz rozmyty w porannej mgle
usłyszałam cichutkie
kocham Cię
gdzie teraz jesteś, no gdzie...?
autor
cashmir
Dodano: 2008-06-18 00:01:52
Ten wiersz przeczytano 472 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ilez takich listów jestesmy w stanie napisać.Ładnie
przekazane poczucie tęsknoty i osamotnienia.
a może ten list był napisany sympatycznym atramentem,
a on nie za mocno kochał i nic z niego nie zrozumiał?