Gdzie wtedy byłeś
Kiedyś, dobry Boże, szedłeś ze mną
razem,
czułem twoje kroki przy moich
codziennie.
Klęczałem pobożnie przed świętym
obrazem,
niepojęta światłość rozwiewała ciemnię.
Złudne wiry życia zakręciły kołem,
porwały mnie na dno, gdzie ty byłeś
wtenczas.
Odszedłem gdy innym bogom biłeś czołem,
pomyliłeś drogi - wtedy nie było nas.
Prawda, zapomniałem o tobie na długo.
Jak mogłem zapomnieć, szatan mnie
omamił,
Przyjął ludzkie ciało, lał mi niebo
strugą,
rządził moja wolą, moimi czynami.
Kiedy to się stało, gdzie ty byłeś
Panie?
Czemu tego drzewa nie kazałeś wyciąć.
Bo widzisz mój synu, każde miłowanie,
owiane jest w głębi wielką tajemnicą.
A kiedy leżałem w niepojętej męce,
czy już powróciłeś, byłeś wtedy przy
mnie?
Jest to sekret wiary, kochać tym
goręcej,
nie odwracać serca - winien, czy
niewinnie.
Wtedy cię w ramionach utulałem w bólu.
A gdy się zbudziłem z odciętą już nogą,
gdzie ty byłeś wtedy mój Niebieski
Królu?
Wtedy twoje myśli głaskałem niebogo.
A kiedy na wózek przesiadłeś się synu,
wiozłem cię do miasta, między różnych
ludzi.
Czuwałem byś silny oczy ich wyminął,
dałem ci dwie nogi, by twą pewność
wzbudzić.
Teraz znowu słyszę twoje kroki Boże,
moją słabość wspierasz swoją boską siłą.
Przed twoim obrazem, nawet gdy
najgorzej,
uśmiecham się mówiąc - dobrze się
skończyło.
Komentarze (11)
piękny wzruszający i taki prawdziwy w przekazie
emocji...pozdrawiam
wciągająca historia
piękny wiersz Julko
Dialog człowieka z Bogiem-pięknie to
napisałaś...czytam i czytam i brak mi słów..
Piękna poetycka rozmowa człowieka,
rytmiczny 12 zgl. ze sredniowka na szostej, piekny
dialog czlowieka z Bogiem.
I treść i zapis na duży +. Mało się czyta takowych.
Pozdrawiam
Wspaniały wiersz i dziwię się że tak mało doceniony
tutaj :(
To nie On lecz my odchodzimy....
jak zwykle u ciebie opowieść z morałem
Piękna poetycka rozmowa człowieka, często myślącego,
że jest pępkiem świata Bogiem.