GDZIEKOLWIEK JESTEŚ,...
Tak często wikłam się w labiryncie,
Ścisk w sercu „wyciskacz
łez”,
Ile bólu jeszcze tam zmieszczę?
Granic jest tyle wśród naszych serc.
Nie wiem jak długo żyć jeszcze będę,
W zamęcie myśli Twojego
„Ja”,
Błądząc ku Tobie byłam już wszędzie,
Spalając mosty… witając strach.
Nie wiem, jak długo jeszcze wytrzymam,
Bez słów od Ciebie pod koniec dnia,
Dlaczego odejść Ci pozwoliłam?
Kres między nami i drogi szmat.
Nie miałam wyboru, puściłam Twoją dłoń,
Całowałeś mnie ostatni raz,
Lecz miłością życia nazwałeś ją,
A ja pozostałam tam gdzie nas czas.
"Ja się nie skarżę na swój los, potulna jestem jak baranek i tylko mam nadzieje, że...że chyba wiesz co robisz, Panie".
Komentarze (3)
Nieszczęśliwa miłość , smutny wiersz w życiu częściej
ponosimy porażki niż odnosimy zwycięstwa , dlatego
uczmy się na błędach i szanujmy uczucia innych .
w ostatnim wersie chyba powinno być "nasz czas"
BARDZO MI SIĘ PODOBA...
Smutna milosc i jeszcze Edyta dolozyla swoje piec
groszy.Ladny wiersz.