gdzieś...
Gdzieś umykają myśli moje,
w przestworzach sens tracą...
najbardziej nocą
czytać się ich boję
pośród gwiazd rozwiane,
lekkim wiatrem niesione...
wytyczać chcą ścieżkę tułaczą...
Wyciągam ku Niebu ręce
przywołam znów nocną ciszę
myśli pozbierać chcę jak najwięcej
by tulić..
by spokojne było już moje serce...
autor
KRYLA
Dodano: 2008-02-16 12:20:21
Ten wiersz przeczytano 686 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
...bo tak trudno czasami myśli pozbierać...wiersz
wzbudza refleksję...jest jednym wielkim
pragnieniem...podoba mi się
Tym razem tęsknotą uraczylaś, też pięknie, z sensem.
nocą moje myśli nigdy nie są spokojne, nie wiedzieć
czemu zawsze myślę o problemach właśnie o tej porze, a
szkoda bo kiedyś będąc dzieckiem marzyłam o pięknych
rzeczych, z wiekiem niewinność myśli przerodziła się w
utrapienie +
Ukryte pragnienia sensu zycia,wspanialy sens wiersza
Nocą chyba najtrudniej pozbierac w pęki swoje mysli,
one sa naprawde jak dzikie ptaki. Noc wyzwala napiecie
pomiedzy zyciem a marzeniami.
Gdzies we wszechswiecie Twoje mysli sie blakaja, sens
traca, miedzy gwiazdami
osiadaja,,i pozbierac sie nie daja,,wiersz
refleksyjny i fantazyjny...wyobraznia pisany.