Gdzieś daleko...
Kochanemu Pawełkowi
Znowu księżyc zagląda w moje okno...
Smutne, świecące oczy krążą po niebie,
wypatrując spadających gwiazd, które
spełniają marzenia.
Miasto uśpione,
wszędzie cisza.
Jest idealnie?
Jednak nie, bo brakuje kogoś
Najważniejszego.
Policzki stają się mokre,
spływają po nich błyszczące w świetle
księżyca łzy...
Łzy tęsknoty i cierpienia,
samotności i bezradności,
a zarazem łzy szczęścia,
bo gdzieś, tam daleko
jest najbliższy mi na świeci On
i tak samo wpatruje się w księżyc,
tęskni za mną
i pragnie zasnąć obok mnie...
Komentarze (1)
tęsknota jest przykra, lecz najważniejsze, że
obustronna, masz szczęście, pamiętaj...