Gepetto
strugałeś wariata w milczeniu
zwalczałeś tiki gdy zawodził sznurek
nie rozumiem twojej cierpliwości
skoro syn marnotrawny zdradził
w przypływie gniewu mogłeś spalić drania
kochałeś
strugałeś wariata w milczeniu
zwalczałeś tiki gdy zawodził sznurek
nie rozumiem twojej cierpliwości
skoro syn marnotrawny zdradził
w przypływie gniewu mogłeś spalić drania
kochałeś
Komentarze (7)
witam i pozdrawiam dawno cie nie czytałem a piszesz
fajnie jak chocby tu :)
o tu to superrro ciekaviście. oddaje głos
Spalić najłatwiej. Jak zwykle ciekawy wiersz.
najbardziej kochamy tych co ranią... przejmująca
miniatura
Gabryniu, coraz lepsze te Twoje miniaturko. pozdrawiam
ciepło :)
Miłość pokonuje wszystko. Ciekawa myśl w wierszu.
bo go sam (s)tworzył. ładny wiersz, pozdrawiam ciepło
:)