Kiedy...
piasek
dawniej więziony w klepsydrze
zechce uciec
po nierównej z czasem walce
nie zamykaj
dotąd luźnych dłoni w pięści
stracisz siły
a on czmychnie ci przez palce
miłość
jego do mnie spowszednieje
nie zapłaczę
można przywyknąć do zimy
do kieszeni
schowam upór i nadzieję
rozejdziemy się po kościach
zapomnimy
Komentarze (5)
to ja ...smutno tutaj
Powtarzasz ... banaly. Przykro ale takie pisanie
Twoje.
Nie da się zatrzymać czasu. Może dlatego trzeba
czerpać z życia garściami i nie ominąć żadnej okazji.
...
Wiersz smutny w wymowie, ale, jak dla mnie, świetnie
napisany
kiedy..nie.......jutro bedzie.spojrz...
czas otworzył swoje wrota w nowe to
wiosna...odzyskujesz siły dzieki słonca promieniom...w
sercu czujesz przyspieszony rytm to miłosc....wiatr
łzy osuszył...z nadzieja idziesz pod parasolew w
wsłoncyui pod reke z miłoscia....pełna wiary
.......pozdrawiam...