giaur
bez czci dla wybrańców z
wybranych
z sumieniem wypalonej jesiennej
trawy
z czułością głazu na bezdrożu
uczuć
jak ślepiec idący drogą
wyobrażni
bezcześci ołtarz
natchnienia
pustych hieroglifów
nonsensem
niemą pieśnią bezrękiego
lutnika
rzucony w czarną otchłań
duszy
utonie w piekle
umysłu
wypranego z resztek zdrowego rozsądku
na wieki
autor
kazekpolak
Dodano: 2005-03-14 11:08:14
Ten wiersz przeczytano 675 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.