Głazy
Głazy pod lasem. Krew zastygła w trawie
Zniczem słońce, nad twarzami
nieruchomych
Bez sztandarów, fanfar, werbli.
Spoczywają
Ludzie, którzy stali się żołnierzami
Krzyki, płacz za drzwiami stodoły
Ból paznokci wyrwanych, nogi od stołka
Ogień nienawiści do tego, co tutejsze
Ziemię spalisz, ludzi, narodu nie
złamiesz
Kwiat mundurów feldgrau, gwiazd
czerwonych
Orłów, które na wschodzie zgubiły swą
koronę
Na ziemi. Bliżej Boga i rachunku
sumienia
„Gott mit uns”? Miejcie Boga w sercu
Wiatr nuci pieśni z ognisk między
drzewami
Głaszcząc głazy bez nazwisk, stopni,
patosu
Pseudonimy. Kto wiedział z rodziny,
Ten wie … do dzisiaj … pamięć pozostaje.
Komentarze (3)
Bardzo piękny i bardzo mocny wiersz
Piękny, wzruszający, refleksyjny.
Pamięć najważniejsza...
Pozdrawiam serdecznie :)
Mocny przekaz i potrzebny,
Wzrusza bardzo.
Pozdrawiam.