Z głębi duszy
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Jestem człowiekiem,
Szarym, obcym
i wyalientowanym w wielkim mieście.
Jestem wędrowcem,
Którego los pcha całe życie w stronę
piekła.
Jestem gwiazdą
Której światło dociera do ziemi po
milionach lat.
Jestem ziarnem piasku
W klepsydrze, która mierzy czas.
Jestem i już!!!
Jestem bezradna
Gdy cichnie szum skrzydeł jaskółki.
Jestem ślepa
Gdy los wyciąga do mnie rękę.
Jestem głucha
Gdy krzyczy do mnie Bóg,
a przecież słyszę szept szatana.
Jestem niezinterpretowana
Bo wiem, że nic nie wiem.
Jestem jaka jestem!!!
Jestem piórem
Targanym przez wiatr.
Jestem kamieniem
Dumnym i osieroconym,
pozostawionym samemu sobie.
Jestem brakującym ogniwem
Łańcucha pokarmowego tłumu.
Jestem wężem
W kieszeni.
Jestem... tak po prostu...
Z krainy, gdzie zachodzi słońce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.