Droga na Północ...
Tylko martwi nie mają nadziei. [ Teokryt ]
W moim jednostronicowym słowniku
skończyły się słowa,
żeby określić
ten nie zinterpretowany świat.
Jestem niezmienna,
trwam,
na wieczność i na zawsze,
sama w sobie i bez innych,
wszystko jest moje,
ja – niczyja.
U moich stóp leży cały świat.
Kiedy zechcę,
zdeptam brudnymi butami
wszystko, co było...
i zostanie tylko szklany wieżowiec,
Wieża Babel.
Tak, Odysie,
ja też wyruszam w wielką podróż,
tyle że z mojej nie ma powrotu,
bo nie mam własnej Itaki.
Z krainy, gdzie zachodi słońce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.