Głos
nawet najsłabszy szept rani...
Głos Jej znów słysze,
Rozrywa on mą cisze.
Niszczy mnie od wewnątrz,
Czuje ból zewsząd.
Niepowstrzymany,
Niepokonany.
Znów upadłem,
Kolejny raz przegrałem...
jak najleprze ostrze...
autor
Night
Dodano: 2006-02-23 22:37:29
Ten wiersz przeczytano 403 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.