Główka od szpilki
Obserwuję jak blakną oczy moich
bliskich.
Chcę klęczeć i krzyczeć nie, nie, nie!
Boże zostaw ich!
Bezlitosny czasie, błagam odpuść im bolące
stawy, daruj choroby.
Czy Ty Boże rozumiesz,
Odchodzenie? Cierpienie? Miłość? Troskę?
W przemijaniu najbardziej boli ludzka
bezradność.
Boże miałam jeszcze chwilę temu tyle
pytań…
Ale kiedy mówię do Ciebie, przestają być
ważne.
Ludzka miłość jest nikła,
bo jesteśmy jak wszystko tutaj energią,
ale umierając i będąc niczym główka od
szpilki chcę kochać i czuć wdzięczność.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (4)
Piękny wiersz.
Ciekawa refleksje
Trzeba wszystko zrozumieć, rozpłacze, płacz, błaganie
nic tu nie zmieni, gdyż cierpienia i odejścia wpisane
w nasz los...pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz,, w przemijaniu najbardziej boli ludzka
bezradność''