Głupotki po remoncie
Nawet pies As proboszcza w Swobodnie
miał czas by zachowywać się psotnie
A bzików było aż sześć
i trzeba było je znieść
Więc wiódł swój żywot całkiem swobodnie
Chłopiec na ławce tam koło Kota
siedzi i o owada wciąż pyta
Dlaczego trzmiel przy kości
w sercach kwiatów wciąż gości
Nie dowierza że gruby a lata
O Eskimosie w sercu Afryki
mówiono tam że jest on wpółdziki
Bowiem tylko do połowy
od pasa po czubek głowy
Nosił ubranie trochę zakryty
Komentarze (25)
Fajnie, na wesoło, pozdrawiam ciepło.
Fajne z dozą uśmiechu...
Miłego dzionka:)
Fajne limeryki na przebudzenie.
Pozdrawiam serdecznie
Z uśmiechem
Pozdrawiam serdecznie:)
Zostawiam uśmiech.
Dziękuję bardzo Wszystkim.
3 x na tak z uśmiechem
pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się pocałunek eskimoski - pocieranie o noski
:))
Sławku, ja widzę postępy w limerykowaniu ogromne
początki zawsze są trudne we wszystkim...
Aniu, Kochana. Powiem tak byś się znów na mnie nie
pogniewała. Te Twoje super mądre wiersze które wchodzą
na mega poziomy a szczególnie piękne sonety są tym co
powinnaś pisać. Ale może nie. W końcu gdy wspomnę
swoje początki limeryczne też dzisiaj czerwienia mi
się uszy. Jeśli chcesz się w to bawić to oczywiście
wszystko jest dla ludzi ale wiedz że ja nie jako
przyjaciel nie kadzę. W każdym razie widzę pewien
postęp w Twoim zmaganiu z tą przewrotną formą. Zrobisz
jak chcesz. Pozdrawiam i stawiam plusa za odwagę, na
zachętę i oczywiście dlatego że Cię lubię:)))))))
Pozdrawiam Aniu z punktem. :)
Dobry humor, nigdy, nie jest zły.
Pozdrawiam Anno.:)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Pozdrawiam
Marek
Z przyjemnością przeczytałam. Dziękuję za uśmiech i
przesyłam pozdrowienia :)
zostawiam uśmiech i pozdrawiam Aniu :)
Z uśmiechem i przyjemnością czytałam. Udanego i
beztroskiego dnia:)