Godzina zero
Obraz wszechświata:strych,piwnica,
błękitne niebo tuż nad głową...
nie zadowala i nie zachwyca,
przestrzeń zamknięta samym sobą.
Niepewnym krokiem idę dalej,
schodami w górę,prosto do nieba;
tak mi brakuje twojej miłości,
twojej miłości tak mi potrzeba.
Bez twoich słów,jestem za słaby,
jestem za słaby,żeby iść dalej;
twój pocałunek pozwala żyć,
bez twoich ust,nie ma mnie wcale.
Piwnica,strych,obraz wszechświata
i tuż nad głową pochmurne niebo,
od kilku chwil nie ma już ciebie...
Wybiła właśnie godzina zero.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.