Golgota
Tyś drogą Golgoto jest słoną,
tak trudno spokojnie dziś spać,
ruszamy za dnia, dźwigając co dasz,
lecz koszmar często jest normą.
Już każdy zna strach i wie co to ból,
choć miewa szczęścia podszepty,
patrz siostra i brat - rzuceni na bruk
a pejzaż jutra niepewny.
O chleb żebrze gość, co świadectw miał
sto,
dziś pracy nie ma dla niego,
i żywy na wpół przeklina swój los,
zatapia smutki z kolegą.
Golgoto, Ty nasza Golgoto
tak trudno spokojnie dziś spać,
dziś każdy cię zna, choć twardy jak
stal,
boś drogą niezwykle jest słoną.
Spójrz do wnętrza serc, jak się burzy
krew,
na dzieci dane ulicy,
nie mają już nic, by móc dalej żyć,
bo los niełaskę dziedziczy.
Nurtuje nas strach, przekleństwo i
fałsz,
jak przetrwać – wiedzą nieliczni,
wylewa się żal na biel naszych kart
i życie staje się niczym.
Golgoto , Ty nasza Golgoto
dlaczego wyciskasz nam łzy,
nie chcemy już iść po krzyk nowych dni,
więc pozwól życiu ochłonąć.
21.03.2010
Komentarze (36)
Muzyka może i jest, ale we mnie:)
Nikt jej nie usłyszy...
Dziękuję:)
Ładny wiersz :)
Najpewniej i do tego tekstu jest muzyka, bo śpiewny:))
Smutna rzeczywistość, każdy z nas niesie swój krzyż...
Witaj misiaala, ach ta nasza polska Golgota, pięknie
napisana choć smutkiem "osłodzomna", pozdrawiam
serdecznie
:) racja
"O chleb żebra gość..." - chyba powinno być "żebrze".
Pozdrawiam cieplutko:)