GÓRA
Bo górą jestem z lodu
Statek się o mnie rozbija
Ginie cała załoga
A na powierzchni góry mała rysa
Bo górą niezłomną jestem
Żaden lodołamacz mnie nie dosięgnie
Siarczysty mróz mi najlepszym
przyjacielem
Wdrapać się na ten szczyt, brzmi tak
nierealnie
Góra lodu kamienna, nie do obalenia
A wystarczy jeden ciepły promyk, bryza
letnia
By zniknęła jej wielka potęga
By zamieniła się w życiodajną kroplę...
autor
HUZAROVA
Dodano: 2013-06-30 16:52:53
Ten wiersz przeczytano 994 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
A wystarczy jej jedn promyk.Ładnie.Pozdrawiam.
bardzo dojrzaly wiersz :))))
Ciekawie o tym jak wiele można zdobyć posługując się
dobrocią,w miejsce siły. Miłego wieczoru.
Dojrzały wiersz, jak na tak młodą osobę..:)
A promyk znajdzie się na pewno..
Pozdrawiam Autorkę..
To tak jak z kroplą co drąży skałę...pozdrawiam:)
Madrość, która delikatnie wychyla się z wersów...
Ukłony :))
to jak z uczuciami , nawet skałę poruszą