JEZIORO
JEZIORO
Czysta, przejrzysta woda
Słodka i pełna życia
Północny księżyc się w niej odbija
Tafla nieskazitelna
Lustrzany obraz nas wita
To jezioro ironii
Pozorna jego grafika
Kusi swym blaskiem
Falą na wietrze
Potem odurza różnorodnością odczuć
Cichym gestem
Chcesz więcej, wciąż więcej
To jezioro absurdów
Jak ten nasz najlepszy przyjaciel
Jest przy nas wtedy
Kiedy czegoś potrzebuje
Miły, grzeczny...
Potem idzie za Tobą śmiejąc się głośno
Z toporem w ręku wymierzając cios
Pytasz: dlaczego?
Zabójczy uśmiech.
Jezioro absurdów, ironii
Jezioro bez dna
Dotyka Ciebie żądło stu os
Płynąc po tym jeziorze
Doświadczasz życia
Fałszywe twarze wokół
I ostatni oddech
By ducha wyzionąć
Komentarze (3)
Ciekawie przedstawiłaś rzeczywistość i życie w
społeczności. Piszesz jak wytrawna poetka .Pozdrawiam.
to jak Jezioro Osobliwości
Smutny.Podoba mi się.Pozdrawiam.