GÓRALKA
Wiatr zatańczyć zapragnął,
Porwał więc zwiewną halkę.
Co klamerką przypięta była...
Ruszył z lotu w rytm tanga,
Wpadł na piękną góralkę,
Aż się halka zaróżowiła...
Począł w włosy jej wplatać,
Aksamitki i róże,
Przewiązując warkocze wstęgą...
Aż góralce głos zadrżał,
Nie oparła się dłużej
I w ramiona wiatru pobiegła...
Zrumieniły się lica,
Halce brakło koronek
A góralce oczy zalśniły....
Zadął wiatr jak zazwyczaj,
Potem pojął za żonę,
Teraz świszczą razem aż miło.
...na rozchmurzenie przyjacielowi:))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.