Gorzkie czereśnie
Wracam tam, gdzie mnie nie ma,
gdzie się zaczynałam,
idę śladem wyplutych czereśniowych
pestek
jak po nitce, podchodzę pod tę samą
skałę
z której się nie rzuciłam, by stać się kim
jestem.
Staję się, błądzę, zdobywam i trwonię,
chłonę każdym zmysłem i padam bez
zmysłów.
Chrystusy mnie prześladują w cierniowej
koronie
cierpieniem ujętym w cudzysłów.
I jestem Ja. Z zachwytu, miłości i
trwogi.
Dzień po dniu
cierń po cierniu wydłubuję z czoła.
Własnosłowię cierpienie.
Strzelam z pestek w bogi.
Upadam, by się podnieść.
Iść i nie podołać.
Komentarze (26)
mam pewne pytanie: czy mają dla Ciebie znaczenia
nadawane na tym portalu punkty?
Pozdrawiam.
Piękna klamra.
i mnóstwo wszelakiego piekna prawie w kazdym wersie
jestem zachwycona
Od poczatku do koniuszka baaardzo mi sie podoba.
Świetny!!!
Bardzo na tak.
Bardzo mi się podoba!
A Chrystus już ponad 2000 lat bez korony cierniowej ;)
Pozdrawiam.
Witaj,
interesująco kontrowersyjny zapis.
Ciekawa jestem następnych.
Tymczasem serdecznie pozdrawim.
Poznaję ten styl. Dzisiaj go odkryłam, ale nie
zdążyłam się nacieszyć :-) Dobrze, że jesteś. Piszesz
znakomite wiersze. Pełne inteligentnej kreacji, a
przede wszystkim - mądre. Z filozoficznym - jak dla
mnie - przesłaniem. "Własnosłowię cierpienie" - to
bardzo pomysłowe. Jak i reszta wiersza. A wydawałoby
się, że o życiu, cierpieniu i wątpieniu już nic nowego
nie można wymyślić. A tu - proszę...
Ciekawe i wciągające :) Pozdrawiam serdecznie +++
Zwrocilem zwlaszcza uwagę na ciekawe określenie
"Chrystusy mnie prześladują w cierniowej koronie/
cierpieniem ujętym w cudzysłow" - Mam wrażenie, że
poki co - jak w debiutowm chyba tytule Brylla: twarz
nieodslonęta.
Pozdrawiam - odnotowując z uwagą jako czytelnik:))
Bardzo interesujący wiersz, na pewno "zaangażowany" i
nieobojętny spolecznie wiersz.Nie wiem, czy to może
młodziencza odwaga, czy brawura. Jest w tym sporo
odwagi, ale i niedopowiedzenia. Myślę, ze samą sobą
(publikacjami)- Autorka zechce - dla zrozumienia -
wyjaśnić.Nie usiłuję obligowć do opowiadania sie za
lub przeciw, może to zupelnie "zdanie odrębne" - do
ktorego - nawet w PRL - nawet prokuratorzy - mieli
prawo - ale jedynie jako móżliwość odnotowania na
obwolucie akt - odrębnego poglądu i prośby - o pisemne
potwierdzenie sluowego polecenia co do obowiązującego
w śledztwie kierunku czy pogla
Niezdecydowana Ewka w którą stronę stąpać,
czy we własnej przeszłości, jeszcze mam się
kąpać.