GORZKIE DŹWIĘKI
Na platformie przygłuchej
odpowiedzialności
trzask łamanych obietnic
rozchodzi się echem.
Chichot sprawiedliwości
dopada uczciwych
bełtając się z chargotem
nadwornych kundelków.
Stękająca nadzieja,
pukając się w głowę,
nadaremnie kołacze
pod ich monopolem.
Narastający pomruk
niezadowolenia
z trudem się przebija
przez pochrząkiwania.
Kompleksowo wybrzmiewa
gwizdanie na wszystko,
a Bóg
Honor
Ojczyzna
pobrzękują monetą…
04.02.2012.
Komentarze (40)
ciekawy, nic dodać nic ująć
ciepło pozdrawiam
Jak najbardziej prawdziwy...
wiersz zatrzymał i skłonił do przemyśleń o bardzo
smutnej rzeczywistości...
pozdrawiam ciepło Aniu :)
Wiele tu prawdy życiowej. :)
Refleksja sama się wyłania Świetny wiersz Pogodnego
wieczoru.
Dobra refleksja + pozdrawiam i głos zostawiam
Zgubiłam jedno i, przepraszam;
i ironii...
Witaj,
masz racje tak w komentarzu u mnie jak i w swoim
wierszu.
Gratuluję oryginalności spojrzenia i ronii w ocenie
współczesnych "świętości".
Pozdrawiam.
Real ale co dalej?
Tyle już razy człowiek obszedł Ziemię a tu w
dojrzałych latach przychodzi się włóczyć na plecach
nieudolności brzemię!
Miłego niedzielnego popołudnia:-)
Warto zatrzymać się i pomyśleć
Pozdrawiam pogodnie Anno
dobry refleksyjny przekaz na dzisiejsze czasy:-)
pozdrawiam:-)
Mocny i jakże prawdziwy przekaz! Pozdrawiam Anno
życząc miłego dnia:-)
Odebrałem pozytywnie... ku Chwale... Pozdrawiam :)
Skłania do refleksji :)
Ależ przykre,Orwell wiecznie żywy, pozdrawiam:)