Gorzkie żale
Na moich oczach powstały
góry z serc skamieniałych.
Gdziekolwiek zwrócę się Panie
potykam się o kamień.
Stąd
znad przepaści granicy
moje wołanie jest niczym.
Żadnego echa na skale
jakby nie było mnie wcale!
Ulituj się Panie
choć trochę
i zamień
ten kamień
na bochen.
autor
anna
Dodano: 2017-07-17 08:11:48
Ten wiersz przeczytano 1932 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Aniu, człowiek od stworzenia świata Boga martwił i
martwi?
Zawsze dąży do jednego unicestwienia świata i siebie…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech zostawiam,
Ola:)
Pan Bóg nie ingeruje w sprawy śmiertelników. Ich
działania w kierunku zmiękczania serc natrafiają ma
granice nie do przebycia.
Pozdrawiam najserdeczniej z sympatycznym uśmiechem :)
Do głębokiego zastanowienia.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobry wiersz rymowany. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj,
piękne i tragiczne zawołanie.
Niech On nie zostanie głuchy na nie.
Miłego tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
Gdy o grzech się potykamy, a życie gorzko smakuje to
gdy wiarę odzyskamy to i chleba smak się czuje...
dobry wiersz, pozdrawiam serdecznie
A ja stoję na skale i krzyczę,
chociaż wiem - że nikogo nie usłyszę.
Sztuka życia, to chodzenie po krawędzi przepaści...
Aniu dorsz najlepszy nad morzem...pozdrawiam
serdecznie
Ciekawy wiersz, skłania do zadumy.
Pozdrawiam
ładna modlitwa z wiarą wołasz o litość ....
pozdrawiam cieplutko - miłego dnia:-)
"zamień...kamień na bochen" - hmmm, każdy by
chciał...kiedyś się mówiło "gorzkie żale na fujarze"
Ładna modlitwa.
Miłego dnia :)
Nie wiem Aniu czy to tak się uda zrobić.Wszak wszyscy
zainteresowani muszą tego chcieć:)
Pozdrawiam:)
Ciekawy przekaz brzmi jak "głos wołającego na
puszczy". Miłego poniedziałku:)
Bardzo dobry refleksyjny wiersz- modlitwa! Pozdrawiam
serdecznie Aniu.