Gra w kolory
z dzieciństwa chciała zapamiętać
wspólne gry w zielone
przed każdym zaśnięciem
czuła się jego królewną
w domu komendanta często bywali goście
sadzał ją dumnie na kolanach
zawsze w karminowych sukienkach
nie wiedziała że purpurowy płaszczyk
nosiła wcześniej mała Rutka
najbardziej lubił matki z dziećmi
kiedy sprawdzał czy jedną kulą
można na raz zabić dwie osoby
mama głośno grała Chopina
dziś już wie
i boi się powiedzieć głośno
mój tata grał tylko w czerwone
Komentarze (5)
choć to straszne i przerażające, to nie wolno nam
zapomnieć... to bardzo dobry wiersz, zatrzymuje
tragedia dziecka Wiersz przykłada do oczu czytelnika
zwięzłym słowem- to tak było To dramat i zbrodnia
Dobry żywy wiersz, poezja faktu Pozdrawiam
Wymowny wiersz, skłania do zadumy...
Czy to jest Lista Schindlera ?
Pozdrawiam :)
Nie znam tej historii.Wiem,że podobne i bardziej
okropne miały miejsce. Kilka ofiar było moimi
krewnymi. Dziękuję za wiersz.Sięgnąłem do pamięci.