Grafomania
Kiedy jest mi smutno
Piszę wiersze
Fatalne
Pod każdym względem
I chociaż mnie samą one przerażają
Nie przestaje tego robić
Ludzie płaczą
Krzyczą
A ja pisze
Jak jakiś grafoman
A potem i tak w ciemnościach
Biorę poduszkę
Zakrywam nią twarz
I w obłąkanych myślach
O teraźniejszości
W beznadzieji przeszłości
I strachu przyszłości
Widzę swój ból
I mimo wszystko
Mimo tej mojej "towarzyskiej duszy"
Mimo twardości jaką według wielu się
cechuje
Płaczę jak dziecko,
Które zgubiło matkę
Szczęście, gdzie jesteś?
Komentarze (1)
ciekawe wyznania...
podoba mi sie...