granica
coraz głębiej wnika zdradliwym ostrzem
w zagłuszony plątaniną szumów
nikły trzepot
zastąpił sykiem t e n szept
w czarowny dźwięk ubrał
łatwe umieranie
rozkoszny płomień wabi
uczepiony ostatniego blasku
chybotliwy cień
wypróbuje obosiecznym ogniem
autor
MEG
Dodano: 2013-12-12 00:02:17
Ten wiersz przeczytano 1817 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Przepiękny bardzo głęboki wiersz . Bardzo mi się
podoba . Pozdrawiam ciepło
Zranione serce umiera, ale jest nadzieja na odzyskanie
życia
i miłości. Tak odczytuję Twój wiersz.Pozdrawiam
serdecznie.
cienka jest granica między przyzwoitością a
nagannością, podobnie jak między miłością a
nienawiścią.
Mocny i intrygujący wiersz,cieplutko pozdrawiam :)
Wzruszający wiersz. Kochana otulam Twój ból, niech Ci
zaświeci słońce ciepłe, radosne. Pięknych,
błogosławionych Świąt. Pozdrawiam.
Zagadkowy wiersz o życiu... Intrygujący. Pozdrawiam
serdecznie.:)
biel i granica otoczona bólem
porusza i zatrzymuje
pozdrawiam
Ból przeszywa na wskroś
rozkoszny płomień wabi..
Ból, cierpienie i wola życia, może tego nieznanego,
wahanie? Jak zwykle można rozpatrywać w ronych
płaszczyznach.Zmuszasz do refleksji.Pozdrawiam
za tą granicą już brak cierpienia, szczęście... dla
wierzących w Boga,
bo odczytuje jak o śmierci; pozdrawiam
Przepraszam że się mądrzę,ale tak głęboko ukryłaś
sens swojego wiersza że niełatwo do niego dotrzeć.Dla
mnie to jest wulkan.
którego delikatny szum nie wiadomo kiedy zmienia się w
syk ,
płomień i ogień i zagłuszy nawet
śmierć i sam sobie wyznacza granice
Pozdrawiam..
Trudny wiersz żeby zrozumieć czym nas częstujesz.Z
tego co odczytałem to też myślę,że ból był do
przełknięcia. Jak się mylę przepraszam.Pozdrawiam.
Refleksyjny i smutny. Podoba się, zatrzymujesz...
Pozdrawiam serdecznie :)
jezeli*
nad Twoimi strofami trzeba pomyslec
jzeli sie nie mylę sa granicę wytrzymałosci na ból
pozdrawiam:)
Z przyjemnoscia:)
Pozdrawiam:)