GRANICE WYOBRAZNI
Twój dotyk -
muśnięcie skrzydłem motyla...
Gorący pocałunek -
poranny promień słońca...
Wspólny spacer
wśród traw, kołyszących się jak ocean,
które niosły nasze rozmarzone
spojrzenia.
splecione dłonie -
kropla rosy na naszych rozpalonych
ciałach...
I żar i ogień...
...i cichy szept wyobrazni.
autor
monkar
Dodano: 2009-07-11 11:14:13
Ten wiersz przeczytano 651 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
rozmarzony wiersz ulotne wrażenie uchwycone :) Piękne
rozmarzyłam się przy Twoich słowach...a moja
wyobraźnia nie ma granic więc płynę dalej...pozdrawiam