Grata patria
...czyli rzecz o elektromobilności.
No i gdzie jest, cholera,
się pytam od lat, nieustannie,
gdzie jest ta nasza Izera,
co z prądem ma jeździć też dla mnie?
Kto to obiecał Polakom?
Milion miał być jakoś szybko.
To miało być dane rodakom -
jak ryż gotowany na sypko.
To miał być skok technologii,
a Polska tejże liderem.
Nie sanie, wprost wzięte z trylogii,
lecz auto nazwane E-zerem.
I co? I wszystko już jasne -
słowa, te czyjeś, są szczere.
W dłonie z uciechy przeklasnę -
toć zero zostało się zerem.
I może tak lepiej kochani -
idea toć jest nie ostatnia -
że bubel nie zjawi się tani.
Rządzącym od grata est patria.
Wybrałem, że "ironiczny", żeby nikt nie miał wątpliwości nawet ta...i ten...
Komentarze (11)
W obietnice lepiej nie wierzyć. Wtedy - jak
przypadkiem zostaną dotrzymane - jesteś przyjemnie
zaskoczony, a w przeciwnym (znacznie częstszym)
przypadku nie przeżywasz zawodu. Natomiast entuzjazmu
dla aut elektrycznych nie rozumiem. Nie są one tak
ekologiczne, jak nam usiłuje się wmówić. Jeśli w
bilansie zanieczyszczeń policzyć wszystko (czyli także
gazy cieplarniane powstałe przy produkcji prądu oraz
ekologiczny koszt utylizacji zużytych akumulatorów -
okaże się, że ich czystość porównywalna jest z
czystością samochodów spalinowych.
Ale za wiersz masz - tradycyjnie - dużego plusa.
Co tam Izera, 100 milionów nawet jeden obiecywał:)))
Już wszystko wyjaśnione . Pozdrawiam.
Bort napisał wszystko w temacie. Pozdrawiam
Śmieszno-straszno-żałosne...
Ale te kosmicznie absurdalne plany/obietnice to jedno,
natomiast oszustwa, kłamstwa, manipulacje, propaganda,
nepotyzm na niewiarygodną skalę... I przestępstwa, nie
tylko podatkowe, bo to już u nich norma, ale o wiele
większego kalibru, to już zupełnie inna historia...
Ale spoko, wszystkie grzechy zostaną odpuszczone...
W Toruniu :)
A ironia, oczywiście, super.
Pozdrawiam.
ech grata non grats
wynoszą dlatego
do kosza
każdego grata
bez wyjątku
i tylko spod lady w tym wątku
Szef MSZ R.S. kiedyś powiedział "Dwa razy obiecać to
jak raz dotrzymać" przy czym rechotał ze śmiechu :(
Miłego dnia :)
Prawda i tylko prawda ichnia...
Bo w Gniewie stary jest zamek,
Tak coś gdzieś przeczytałem.
Kiedyś w nim mieszkał Mopanek
co posiadł ziemi kawałek.
A dzisiaj, mieszka w nim kuzyn,
tego, co to i być może,
sprzedaje paliwa nam drożej,
no jak mu tam, Panie Boże?
A może inny tam zasiadł?
Lub tamten, doprawdy już nie wiem.
Jakiś prymityw i spaślak,
co w słusznym zostaje dziś gniewie,
że jeszcze myślimy.
PS
gniewa - pisownia zamierzone
Mam dziwne przeczucia, że
wkrótce spadnie z nieba duch wolny od
gniewa
Super ironia.
Brawo, Goldenretriverze!